To miejsce ma w sobie coś z cichego strażnika: niewzruszonego, uważnego, trwającego ponad czasem.Architektura neoromańska z XIX wieku nadaje mu monumentalności, ale jednocześnie bije z niego łagodność małego, nadmorskiego kościółka — jakby ktoś w sam środek letniej miejscowości wszył fragment dawnych, zapomnianych pieśni.To punkt, który warto odwiedzić nie tylko z ciekawości, ale dla samego doświadczenia: wejść, odetchnąć, usłyszeć własne myśli, które zwykle giną w codziennym zgiełku.
To przystanek, który działa jak reset — subtelny, a zaskakująco skuteczny.
Kościół znajduje się w samym sercu Rowów — dojście z Kormoran Medi Spa zajmuje jedynie kilka chwil spokojnego spaceru, prowadzącego przez najbardziej urokliwe zakątki miejscowości.
To miejsce, które można odwiedzić mimochodem, „po drodze”, albo potraktować jako krótką przerwę na oddech. Wizyta trwa zwykle 10–30 minut — wystarczająco, by poczuć atmosferę wnętrza i pozwolić myślom wybrzmieć w ciszy, nie zaburzając jednocześnie rytmu dnia.
Gdy nad Rowami zbiorą się chmury, a plaża cichnie — tam, we wnętrzu kościoła, rodzi się najpiękniejszy nastrój. Warto wstąpić właśnie wtedy. Kamienne ściany, półmrok i zapach drewna tworzą atmosferę, która koi bardziej niż niejeden zabieg relaksacyjny.
Have questions?